Żona radnego przerywa milczenie

TVN UWAGA! 230102
W UWADZE! niezwykle bulwersująca sprawa radnego z Bydgoszczy, znęcającego się nad swoją żoną. Kobieta w końcu nie wytrzymała, nagrała awanturę, w trakcie której mąż miał ją bić, a na pewno potwornie obrażał i upokarzał. Nagranie, które ma być dowodem w sprawie rozwodowej, trafiło do sieci, gdzie odbiło się potężnym echem. Karolina Piasecka zdecydował opowiedzieć o swoich traumatycznych doświadczeniach naszemu reporterowi.

Poznali się w kościele

- Poznaliśmy się w kościele. Moja siostra zaprosiła mnie na chór, bo śpiewała w chórze. Rafał też uczęszczał do tego chóru. Jak byliśmy narzeczeństwem, to on był przykładem dobroci, ja była zachwycona. Po ślubie to się zmieniło – opowiada Karolina Piasecka.

Kobieta wytrzymała upokorzenie i bicie ze strony swojego męża przez długich 11 lat, żeby nie rozbijać rodziny - jak tłumaczy. Opublikowała nagranie, które ukazuje piekło, jakie przeżyła.

- Mąż po sytuacji, kiedy nie położyłam dzieci spać o godzinie, którą wyznaczył, kazał mi wyjść z domu, wsiąść do samochodu i wywiózł mnie gdzieś, gdzie nie było żadnych domów, żadnej lampy, była tylko wielka skarpa. Kazał mi wyjść z samochodu, zaczął mnie bić i szarpać za włosy. Kazał mi obciąć w domu, żeby wszyscy widzieli, że jestem zdrajcą, który mówi na zewnątrz o sytuacji w domu. Rzucał mnie kilkanaście razy w krzaki. Powiedział też, że mam zrezygnować z pracy i będę jego służącą. Groził, że kiedykolwiek zdecyduję się na odejście, to on mnie znajdzie, zabije mnie i dzieci – mówi pani Karolina.

Żona: bałam się męża

Kilka miesięcy temu, z pomocą byłej szefowej, pani Karolina z dziećmi uciekła od męża. Chciała zacząć nowe życie w Warszawie. - Bardzo się bałam odejść od męża. Prawnik zaproponował mi ochronę i skorzystałam z tej ochrony. Raz poszłam z dziećmi i właśnie ochroną na mszę. Gdy wychodziliśmy z kościoła Rafał nagle się pojawił, złapał starszą córkę i zaczął z nią odchodzić… - wspomina kobieta.

- Usłyszałem krzyk pani Karoliny. Odwróciłem się i… Powiem szczerze, że już dawno nie widziałem tak przerażonej osoby. Zagrodziłem mu drogę i zacząłem mówić, żeby zostawił to dziecko. Kiedy ja byłem nieustępliwy, po prostu zaczął już tam przechodzić do, nazwijmy to, gróźb karalnych. Że on mnie zniszczy, że tam mnie załatwi… – opowiada były ochroniarz pani Karoliny. Kobieta czuje się cały czas inwigilowana przez byłego męża. My również nie kończymy tego tematu. Zajmiemy się nim także w poniedziałek. Poznamy wtedy m.in. stanowisko drugiej strony, czyli radnego Rafała Piaseckiego, z którym dziś popołudniu rozmawiała w Bydgoszczy nasza reporterka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości