Srebro w pościeli leczy schorzenia?

TVN UWAGA! 192133
Kilka tygodni temu pokazaliśmy w UWADZE! w jaki sposób jedna z warszawskich firm naciąga starsze osoby na zakup drogich produktów paramedycznych ze srebrem. Ustalenia naszej reporterki były dla firmy kompromitujące. Naukowcy przestrzegali przed oszustwem. Mimo to firma nie tylko nie zaprzestała działalności, ale też utrudnia poszkodowanym osobom odzyskanie pieniędzy.

Pani Alina zwróciła się do nas o pomoc po tym jak ujawniliśmy, że przedstawiciele warszawskiej firmy pod pretekstem darmowych badań wabili starsze osoby na prezentację drogich produktów paramedycznych. Prezentując niewiarygodne wyniki badań pracownicy firmy nakłaniali do zakupu produktów ze srebrem, które miały mieć cudowne właściwości lecznicze.

"Wpłaciłam, zrezygnowałam"

- To dla mnie bardzo nieprzyjemna i niezrozumiała historia. Wpłaciłam, zrezygnowałam. Żebym nie mogła odebrać swoich pieniędzy? To jest zadziwiające, zwłaszcza, że nic nie wzięłam z tego pakietu. Jeszcze mnie szantażują, że nie oddadzą pieniędzy, dopóki nie podam nazwisk osób, z którymi miałam do czynienia w redakcji UWAGI! Oskarżali mnie, że to nagranie, które było pokazane w telewizji, że to ja nagadałam. Dlatego poprosiłam Was o pomoc, bo jestem bezsilna w tej sprawie - skarży się Alina Kunikowska.

Pani Alina nie może zrozumieć dlaczego do tej pory nie może odzyskać swoich pieniędzy. - Na klatkach były informacje, że robią badania. Człowiek na stare lata zgłupiał i chciałam coś takiego mieć, zwłaszcza, że w ratach płacone. Chciałam mieć taką pościel ze srebrem. Że to jest "ach i och". A ja nigdy nie miałam "ach i och" tylko trudne czasy. Myślałam, że będę czuć się lepiej psychicznie. Zrezygnowałam, bo coraz gorzej widziałam. A mam tylko emeryturę, nie starczyłoby nawet na jedną operację. Co mi z tego, że będę spała w srebrnej pościeli jak będę ślepa i niezdolna do życia. Na jedno oko nie widzę. Na drugie coraz gorzej. Chodzi o to, żeby je uratować. Jak nie będę mieć operacji grozi mi ślepota - kontynuuje Alina Kunikowska.Wniosek do sąduPani Alina za poszwę ze srebrem wpłaciła w ratach w sumie 3200 złotych. Wielokrotnie odwiedzała siedzibę firmy prosząc o zwrot pieniędzy. Chcąc pomóc pani Alinie dziennikarze UWAGI! udali się do biura Rzecznika Praw Konsumenta.- Do nas zgłasza się bardzo dużo osób. Wiemy, jak ta firma działa. Z przekazywanych nam informacji scenariusz działania jest dokładnie zawsze taki sam. Zgłosiłam sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo prezes UOKiK jest właściwą osobą, żeby wszcząć postępowanie administracyjne i nałożyć karę na takiego przedsiębiorcę. Jedna z konsumentek złożyła natomiast już wniosek i skierowanie sprawy do sądu i prawdopodobnie w najbliższym czasie taki wniosek skierujemy. Nie wiem, czy nie zawiadomimy prokuratury - mówi Małgorzata Rothert, Miejski Rzecznik Konsumentów.Przestraszyli się policjiDziennikarze UWAGI! postanowili towarzyszyć z kamerą pani Alinie podczas kolejnej próby odzyskania pieniędzy. W trakcie interwencji zdecydowali się powiadomić policję. Wtedy właśnie pracownicy firmy zaprosili panią Alinę na spotkanie.- Mam pieniądze! Oddali. Przestraszyli się policji. Dziękuję wam bardzo. Teraz zacznę się leczyć. 3200 złotych, bez potrącenia - wyszła ze spotkania szczęśliwa pani Alina.Dziennikarze UWAGI! nadal będą przyglądać się działalności firmy. Po pewnym czasie okaże się, że na zwroty mogę liczyć także inni klienci...Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem - czekamy na Wasze zgłoszenia. Wystarczy w mediach społecznościowych otagować swój wpis (z publicznymi ustawieniami) #tematdlauwagi. Monitorujemy sieć pod katem Waszych alertów.

podziel się:

Pozostałe wiadomości